wtorek, 26 sierpnia 2014

It started with him ...

Zaczęło się od niego...
Stał sam . Wyglądał na samotnika...
Przechodziłam w pobliżu .
Podniósł głowę i patrzył się na mnie swoimi pięknymi zielonymi oczami.

Podeszłam bliżej. Wyszłam na idiotkę bo zamiast zagadac lub przywitac się to stałam i się patrzyłam.
W końcu zebrałam się na odwagę :

(ja) - Cześc...
(on) - Hej...(zawstydził się.)
(ja) - Stało się coś , coś nie tak powiedziałam?
(on) - Jest spoko.
nie wiedzialam co odpowiedziec...

On wstał i powoli się oddalał..
Po chwili :

(ja) - Zaczekaj !
(on) - Tak?
(Ja) - Może się lepiej poznamy?
(on) - Lepiej nie..
(ja) - Dlaczego?
(on) - Nie mieszaj się.. Lepiej nie ... i tyle..
(ja) - Przepraszam...

Odeszłam zastanawiając się o co chodziło z tym : Lepiej nie...
Ten chłopak krył w sobie jakąś tajemnice.
Nigdy w życiu nie podeszłabym do obcego chłopaka..
Ale on .. Był.. Inny.